środa, 25 lutego 2015

Rozdział 7

*Perspektywa Harrego*
Zabije kurwę,niech tylko tu wróci,a jeśli nawet nie to i tak ją dopadnę.Suka miała u mnie tak dobrze,a teraz pokazała jaką dziwką jest.Ja jestem Harry Styles,a nie jakaś fundacja charytatywna.Po co ja ją w ogóle tutaj trzymałem?!Mogłem oddać ją do burdelu i sama by na siebie zarobiła,ale moje dobre serce.muszę pogadać z Izabellą.To ona nauczyła mnie takiego życia.Ma tak samo pojebaną historię jak ja,o ile nie bardziej.Usłyszałem dźwięk zamykających się drzwi.Aha...to tak dziwka gra.Zszedłem na pieprzony parter w oczekiwaniu na Ele-jebaną-anor.Ale zamiast niej pojawił się mój pedałek tzn.przyjaciel...Louis.Znów kurwa przylazł,wtedy kiedy nie chcę.Czasami mam ochotę urwać mu chuja i wypierdolić przez okno.
Z taką grzywką może brać udział w "Gej Roku". Jedyny pedałek,którego toleruję.Nie myślcie sobie,że mi się podoba czy coś z tego.To,że niedługo ktoś może utnie mu chuja za ten jego pedalizm mi nie przeszkadza.
-Znów nazywasz mnie gejem w myślach.To jest bardzo dziecinne Harry-moja matka nie ma tak kobiecego głosu jak ty.
-Ciebie,zawsze i wszędzie,Pedziu-jakbym miał tak wyglądać to bym się zesrał i powiesił.
-Znów jakaś dała ci dupy,a ty ją zlałeś na śmierć?-zapytał Lou bezuczuciowo. 
-Tym razem nie.Ta kurwa jest taka wkurwiająca-zacisnąłem rękę w pięść,myśląc o tej suce. 
-Każda taka jest.Uważaj bo pedałem zostaniesz,a wtedy nawet kijem cię nie dotknę-wpierdolę mu,jak mamę kocham,kurwa. 
-Dziwne,że siebie dotykasz.Przecież pedała kijem nie dotkniesz-musiałem skrócić język temu chujowi.Może to wydaje się dziwne,ale ja go lubię.Czasami mamy do siebie odzywki jakbyśmy się napierdalali przy każdym spotkaniu,ale tak na serio to umiemy się dogadać.Zazwyczaj lubimy chodzić do klubu i wyrywać dupy.To nas zawsze godzi.Wierzcie,że czasami Lou jest jak kac na pustyni-niedojebany.Zazwyczaj po jego pierdoleniu muszę wziąć jakąś tabletkę na łeb,który napierdala jak nigdy.
-To co klub "S.E.X"?-uśmiechnąłem się dumnie,jakbym proponował otworzenie burdelu tylko dla mnie.
-Nie,mam nowy-oblizał wyschnięte od paplaniny usta.
-Coś ty kurwa,znów wynalazł?-oparłem się o stół w jadalni.
-Klub "Nie wyruchany Harruś"-powiedział Pan Lubię W Dupę.
-Mama chyba jak cię robiła gotowała kartofle i w połowie musiała iść je wyłączyć-cieszę się z tego co powiedziałem.
-Rusz tę szanowną dupę.Laski czekają-otworzył mi drzwi wejściowe.Wyszliśmy i poszliśmy do mojego auta.Nie zamykam domu,ponieważ nikt nie jest na tyle głupi by okraść Harrego Stylesa.Musiałby chyba być chory,albo samobójcą.Doszliśmy do samochodu Lou i otworzył mi jego drzwiczki.

-Ty nawet auto masz jak pedał-zaśmiałem się.
-A ty nie masz jaj,jak pedał-to jest moment na demonstracje kastracji męskiej.Lou radzę ci uciekać,bo naprawdę zaboli.
-Jedź,a nie mi pieprzysz-usiadłem na miejscu obok kierowcy,a Lou za kierownicą.
-Włączmy radio-zaproponował chujek.
-No niech ci będzie-machnąłem ręką.Nagle rozbrzmiała PIOSENKA.Chwila...ja ją znam!
-Louis,hamuj!-pedałek nacisnął na hamulec.
-Co jest?!-nie pytaj lepiej.
-Odwiedzimy moją kurwę i damy jej parę klapsów-przeładowałem pistolet,a Lou ruszył w kierunku domu dziwkarskiej brunetki....


Harry:
Pamiętasz lato '09 (2009) ?
Chciałbym tam wracać każdej nocy
Nie mogę skłamać, to był najlepszy czas w moim życiu
Leżenie na plaży, gdy słońce zachodziło
Granie na gitarze przy ognisku zbyt głośno
Och, nigdy nie mogliby nas uciszyć

Louis:
Dawniej myślałem, że lepiej mi samemu
Dlaczego miałbym kiedykolwiek pozwolić ci odejść?
Przy świetle księżyca, gdy wpatrywaliśmy się w morze
W słowa, które szeptałaś, zawsze będę wierzył

Wszyscy:
Chcę, żebyś wstrząsnęła mną, wstrząsnęła, wstrząsnęła, tak
Chcę, żebyś wstrząsnęła mną, wstrząsnęła, wstrząsnęła, tak
Chcę, żebyś nacisnęła gaz do dechy, pokazała mi, że ci zależy
Chcę, żebyś mnie rozbujała, rozbujała, rozbujała, tak

Liam:
Tak, byliśmy razem latem ‘09 (2009)
Chciałbym się cofnąć tak, jak wciska się przewijanie
Byłaś moja i nigdy nie powiedzieliśmy do widzenia

Louis:
Dawniej myślałem, że lepiej mi samemu
(Harry: lepiej mi samemu)
Dlaczego miałbym kiedykolwiek pozwolić ci odejść?
(Liam: pozwolić ci odejść)
Przy świetle księżyca, gdy wpatrywaliśmy się w morze
(Harry: wpatrywaliśmy się w morze)
W słowa, które szeptałaś, zawsze będę wierzył

Niall: (wszyscy)
Chcę, żebyś mnie wstrząsnęła , wstrząsnęła,wstrząsnęła tak
Chcę, żebyś mnie wstrząsnęła,wstrząsnęła,wstrząsnęła tak
Chcę, żebyś nacisnęła gaz do dechy,pokazała mi, że ci zależy
Chcę, żebyś mnie rozbujała, rozbujała, rozbujała, tak

wstrząsnęła mną jeszcze raz
wstrząsnęła mną jeszcze raz
wstrząsnęła mną jeszcze raz, tak
Chcę, żebyś
mnie jeszcze raz
wstrząsnęła mną jeszcze raz
wstrząsnęła mną jeszcze raz, tak

Chcę, żebyś wstrząsnęła mną, , tak
Chcę, żebyś mnie rozbujała, rozbujała, rozbujała, tak
Chcę, żebyś nacisnęła gaz do dechy, pokazała mi, że ci zależy
Chcę, żebyś mnie rozbujała, rozbujała, rozbujała, tak
Chcę, żebyś mnie rozbujała, rozbujała, rozbujała, tak
Chcę, żebyś mnie rozbujała, rozbujała, rozbujała, tak
Chcę, żebyś nacisnęła gaz do dechy, pokazała mi, że ci zależy
Chcę, żebyś mnie rozbujała, rozbujała, rozbujała, tak