poniedziałek, 2 czerwca 2014

Rozdział 1

Dziś obudziły mnie promienie słońca.Matko,jaka ja jestem śpiąca.Nie mogą dać nam choć kilku dni wolnego.Dobra,muszę znaleźć jakieś fajne ubrania.Gdy zajrzałam do mojej szafy,nie mogłam się zdecydować,co ubrać.Może wezmę ten ZESTAW.
- Chyba wyglądam jak człowiek - powiedziałam do siebie.
- Nie,wyglądasz jak cyrkowiec - do mojego pokoju weszła moja siostra bliźniaczka.
Jesteśmy identyczne poza kolorem włosów,no i oczywiście charakterem.Nina jest pewna siebie,nie miła oraz ma bardzo głupie towarzystwo.Ja jestem jej totalną przeciwnością.Kiedy byliśmy dziećmi babcia jako jedyna nas nie rozróżniała i dlatego musiałam mieć kary za Nel.Jak ona mnie czasami denerwuje!
- Schodzisz na śniadanie,bo wieczność czekać nie będę - pośpieszała mnie blondynka.
- Już idę,chwila.
- El,ja chce jeść.
- Nienawidzę cię! - krzyknęłam do niej.
- Nie musisz,ja ciebie też - pobiegła na dół.
Zeszłam powoli na dół.Gdy nagle zobaczyłam,że moja siostra chowa do plecaka papierosy.Fu...nie lubię tego dymu.Jak już mówiłam dwa inne światy.Ona prowadza się z jakimiś podejrzanymi typami,a ja wolę kolegować się z tymi spokojnymi.Pamiętam,jak raz Nina wróciła do domu pijana.Oczywiście,wtedy musiałam ją kryć o mały włos,a by się wydało.Więc,jak widać nie jest tutaj nudno.Nagle siostra wyrwała mnie z zamyślenia,pstrykając palcami.
- Mam dziś ważne spotkanie przed lekcjami,więc lepiej siadaj i jedz
- Nie masz prawa mi rozkazywać!
- Ale jestem o kilka minut starsza,więc mam prawo.Jedz i nie pyskuj - uśmiechnęła się do mnie.
- Ten się śmieje,kto się śmieje ostatni - odwzajemniłam uśmiech.
- Dziewczynki,przestańcie jesteście siostrami i to bardzo podobnymi - powiedziała mama.
- Może i jestem podobna buzią,ale tak drętwa jak El nigdy nie będę - odezwała się Nina.
- A ja taka bezpośrednia jak Nel - powiedziałam urażona.
- Ja chyba nigdy was nie pogodzę.Chodźcie idziemy - odniosłam talerz do zmywarki i pobiegłam do samochodu.
W 10 minut byłyśmy pod szkołą.Pierwsza z auta wyszła Nel,ponieważ musiała biec do swoich znajomych.Ja wysiadłam spokojnie i pożegnałam się z mamą.Gdy odjechała weszłam do szkoły i podeszłam do Thalii.Ona jest moją najlepszą przyjaciółką,bardzo lubię spędzać z nią czas.Przytuliłyśmy się i zaczęłyśmy sobie opowiadać o tym,co robiłyśmy w weekend.Czas zleciał szybko i już po chwili zadzwonił dzwonek.No to męczarnię czas zacząć.
                                                                                     ***
Nareszcie koniec lekcji!Dziś było strasznie,ponieważ prawie na każdej jakiś nauczyciel pytał.Wyszłyśmy z Lią ze szkoły i zobaczyliśmy bandę mojej siostry idącą do parku.Kurde,czy my mamy takie same pomysły?Ja też chce iść do parku.Trudno,idę nie obchodzi mnie Nel,może nawet pić alkohol.
- No to co robimy? - zapytała się mnie moja przyjaciółka.
- Idziemy do parku.
- Ale tam jest Nina.
- Nie obchodzi mnie to.
- Dobra,a więc chodźmy - pomaszerowałyśmy w stronę parku.
Po 10 minutach już tam byłyśmy.Pamiętam ten park z dzieciństwa,kiedyś wydawał się większy.No,ale wiecie,czas robi swoje,nie tylko z ludźmi,miejsca także się zmieniają.
- El,żyjesz? - powiedziała moja przyjaciółka.
- Jasne,tylko zamyśliłam się.
- Chodzi o twojego Roofiego? - na wspomnienie mojego kochanego pieska,łza spłynęła mi po policzku.
- Nie,mam nadzieję,że jest szczęśliwy tam,gdzie się teraz znajduje - Thalia mnie przytuliła.
- Na pewno,złotko - wytarłam łzę i poszłyśmy dalej.
- Może usiądziemy na chwilę? - powiedziała moja przyjaciółka,której zaczął dzwonić telefon.
- Ok,odbierz - Lia przyłożyła telefon do ucha i poszła w ustronne miejsce,pogadać.
- Nareszcie cię kurwa znalazłem - powiedział jakiś zachrypnięty głos.
Poczułam,jak ktoś łapie mnie za ramię i podnosi.O co chodzi?!
- Gdzie są moje pieniądze? - spojrzałam w jego szmaragdowe oczy.
- Ja...nie wiem o czym mówisz.
- Nie pierdol,Nel.
- Nie jestem Nel! - chłopak zaczął się śmiać.
- A ja nie jestem Harry tylko James.Nie baw się ze mną w kotka i myszkę,kochanie.
- Po pierwsze,nie jestem twoim kochaniem,a po drugie,mam na imię Eleanor.
- Myślisz,że jeśli zmienisz kolor włosów,to cię nie poznam!Musisz być kurewsko głupia! - krzyczał na mnie,a w jego oczach widać było złość.
- Ja na prawdę jestem El,zostaw mnie proszę - zaczęłam płakać.
- Płacz,mnie to nie rusza.Wybieraj:oddajesz kasę i masz święty spokój albo biorę cię jako rekompensatę?
- Nie mam żadnych pieniędzy,bo nie jestem Nel!
- Widzę,że bardzo mnie lubisz skoro chcesz abym cię wziął ze sobą - uśmiechnął się do mnie.
Gdyby nie był taki straszny,to byłby przystojnym chłopakiem.Co ja mam teraz zrobić?!Uciekać czy zostać z nim?Nagle przerzucił mnie sobie przez ramię,a ja zaczęłam kopać.
- Rób,co chcesz dziwko i tak cię nie puszczę.
- Zostaw mnie!
- Nie chciałaś mi oddać po dobroci,to wziąłem coś innego w zamian.
- Jesteś głupi! - chłopak dał mi klapsa w tyłek.
- Ała!Nie dotykaj mnie! - krzyknęłam na niego.
- A ty przestań krzyczeć,nie jestem w nastroju.
- Mogę chociaż wiedzieć,jak masz na imię?
- Słabą masz pamięć,a ja nie lubię się powtarzać.
- Jestem El,nie Nina.
- A ja Harry.
- Czy ten dzień może być gorszy?
- Mogę sprawić,żeby był - nagle poczułam,że Harry przystawia mi do ust jakąś mokrą szmatkę.
Zaczęłam się dusić i odpłynęłam w krainę Morfeusza.Powiem wam,że bardzo się boję otwierać oczy...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to mamy 1 rozdział :* Dzięki za to,że czytacie/Lili

6 komentarzy:

  1. Czeeekam na następny :D Super rozwijarz akcję :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki debil,mów mu,ze jest El a ten nie rozumie i dalej swoje.. żeby tylko ją wypuścil.. lece czytac dalej xd
    Syl xx
    PS. Wyłacz weryfikacje obrazkową,błagam xD

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest po prostu Boskie 😍 Jezu dziewczyno masz talent !!!!!!Lece czytać dalej , a ty piszzzzzz! 😊
    P.S Jesteś śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham toooooooo <3!!
    ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń